Im bliżej weekendu, tym dobitniej prognozy sugerują, że należy wykorzystać sobotę i szybko zwijać się na dół. W niedzielę nadciąga zimny front, bez dwóch zdań. Z planowanego weekendu w Tatrach robi się jeden dzień „na szybko”. Na cel obieramy planowaną od wiosny południową ścianę Batyżowieckiego Szczytu. semow