W lipcu zjechaliśmy na tabor z zamiarem załojenia kilku dróg w rejonie Moka. Moja lista „TODO” w tym rejonie jest obszerna a na jednym z pierwszych miejsc znajdowały się Schody do Nieba „prawie na Kazalnicy”. Droga dojrzała do zrobienia, poszła więc na pierwszy ogień bez zbędnych ceregieli. Przez lata nasłuchałem się o powadze drogi, wycofach…