Co do zasady zimą powinno być tak: jeżeli nie ma warunków na narty, to są do wspinania. Chyba że jest dupówa absolutna i należy siedzieć w domu z żoną, matką lub kochanką (albo z piwem schronisku, jeśli z w/w nie można już wytrzymać). Licząc więc na betony, spakowaliśmy wszystkie możliwe haki, igły i kości po…