Tegoroczny Sylwester stanął na głowie, 31 grudnia pogoda pozwoliła powspinać się w iście wiosennych warunkach w skałach, później zamiast balangować do rana – zrywamy się 1 stycznia o 4.00 z planem spaceru na Świnicę. Skończyło się co prawda na pizzy na Kasprowym, ale i tak taka odmiana cieszy.
Prognozy pogody bardzo pozytywne, ale ciągle jeszcze dokuczał porywisty wiatr. Ten sam, który zgonił nas (z Groszki Team) dwa dni wcześniej z grani Tatr Zachodnich. Pozostała więc opcja lajtowego spaceru via Kasprowy. Pokonawszy ponure ściany Mięguszowieckich Turni (sic, tego się dowiedziałem onegdaj w gondoli, od pewnej światłej pani), meldujemy się pod obserwatorium tuż po 9.00. W sam raz, bo właśnie otwarty został lokal gastronomiczny i w ramach śniadania winszujemy sobie pizzę. Potem spacer na dół przez Halę, Jaworzynkę i o 13 jesteśmy z powrotem przy samochodzie. Całe imprezowe Zakopane zaczyna wracać do domów, ale szczęśliwie udaje się ominąć korek. W trójce Top Wszechczasów i tak oto dopełnia się pierwszy dzień 2013 r. Dobrze rokuje 🙂
i jeszcze dwie panoramki, nowa zabawka software’owa: