To i owo na temat plecaka zebrane na kształt recenzji, czyli odświeżony opis Ospreya Kestrel 48 z 2010 r.
Blog
Lato w Szamoniksie
Pomysł zrodził się na marginesie artykułów Maćka Ciesielskiego – Chamonix dla każdego. Zatęskniliśmy trochę za śniegiem i zimnem, poczuliśmy silną potrzebę odkurzenia dziab i od słowa do słowa stanęło na Valee Blanche.
Wolny piątek, czyli najdłuższy dzień na Kościelcu
Męska decyzja, dobry układ gwiazd i mam klepnięty urlop na piątek. Wychodzę z domu o 2.30 rano, żeby wrócić po 20 godzinach. W „szybkiej” akcji jednodniowej, korzystając z pięknej pogody, robimy kombinację Lobby/Byczkowski (V+) i Sprężynę na zachodniej ścianie Kościelca.
Mały Lodowy, Motykova Cesta
Podobnie jak w zeszłym sezonie, w czerwcu odwiedzamy koleby na Strzeleckich Polach. Tym razem lokujemy się pod Małym Lodowym, z zamiarem zaatakowania drogi Motyki na jego południowej ścianie.
Ciągle pada, czyli mamy długi weekend
Prognozy były apokaliptyczne, ze wszystkich stron (www) spływały zapowiedzi kilkunastomilimetrowych opadów. Cóż – w końcu długi weekend, lampy być nie może. A obowiązki trzymają, jechać w skały trzeba…
Eksploracja Rudaw
Rudawy Janowickie mają opinię rejonu nieobleganego, z ogromnym potencjałem wspinaczkowym. Mając bardzo ograniczony czas – zaledwie półtora dnia – udało się co nieco zorientować w okolicy. Z nastawieniem na szybki powrót tutaj.
Les Calanques, Cote d’Glazur
Wyjazd kompletnie na wariackich papierach. 3 bite tygodnie wcześniej na delegacjach, logistyka cała w rękach Madmuna, do tego tragiczne prognozy pogody dla południowej Francji. Co było robić – urlop zaklepany, i tak będzie lepiej niż w pracy 😉
Zemsta Ponurego Kostura
czyli powtórka z zeszłego sezonu, kiedy to akurat na zjazd wszystko się idealnie zaciągnęło chmurą… [vimeo 64179092 w=500 h=281]
Czarno-biały Grześ
Cóż można robić w Tatrach przy czwórce lawinowej? Niewiele. Rozjeżdżać krzoki. Jednak po takim opadzie, który nam przy okazji zafundował wzrost zagrożenia lawinowego, te krzoki okazują się niezwykle atrakcyjne. No cóż – taki sezon, że się po lasach jeździ 🙂 [vimeo 62862683 w=500 h=281]
Test kijków trekkingowych Fjord Nansen Iron II
Dziwnym zbiegiem okoliczności w moje ręce trafiły kije trekkingowe Fjord Nansen Iron. Taka to nazwa modelu widnieje na metce, po wejściu na stronę producenta znajdujemy jednak informację o występowaniu w naturze dwóch generacji tych kijków. Sądząc po kolorze i detalach otrzymałem nowszą, z poprawionym systemem blokowania, na który w poprzedniej wersji odorowicze narzekali. Będziemy więc…