Skromna ściana, stanowiąca próg Strzeleckich Pól, ze stosunkowo krótkim podejściem i wygodnym zejściem. Choć szczyt Strzeleckiej Turni z góry wygląda jak kupa kamieni pod Ostrym Szczytem, to powspinać się można – Prawy Filar oferuje 6 wyciągów ścianowego wspinania + fakultatywne 3-4 na grani.
Pod Strzelecką odbijamy przy mostku, gdzie szlak pod Zbójnicką odbija mocno w górę, w kierunku zachodnim. Idziemy dalej prosto, następnie przy pierwszym lub drugim żlebie skręcamy w prawo, w górę. Wychodzimy na łączkę, zwaną Niespodzianym Ogródkiem, obchodzimy stawy (Niespodziane Stawki i Niespodziane Oka) i piargiem pod ścianę.
Pod Prawy Filar startujemy płytami, by trafić na trawiaste półki gdzie znajdujemy „jurajskie stanowisko” – stare pętle przepuszczone przez oczko skalne. W naszym przypadku było całkowicie zalane, więc założyliśmy własne stanowisko przy ostrzu filara, po prawej.
Nad pierwszym stanowiskiem znajduje się zacięcie ze starym hakiem, także zalane 🙂 wobec tego zdecydowałem się odbić mocno w prawo, tamtędy znajdując przejście przez piątkową ściankę przedostaję się na trawiastą półkę z dwoma starymi hakami. Alternatywnie można uderzać ładnym (przynajmniej patrząc z dołu) zacięciem. Od drugiego stanowiska idę dalej w lewo, kierując się w stronę ostrza filara. Wybieram przejście ładnym, krótkim zacięciem ze starym hakiem (V – jeden długi ruch po dobrych klamach) i później prosto w górę, gdzie znajduję kolejne piątkowe miejsce.
Na czwartym wyciągu udało mi się trafić na niezbyt trudny techniczne, ale psychiczny kominek-zacięcie, zapchany luźnymi bloczkami. Komfortowe pokonanie przeszkody wymaga czujnego wybierania stopni i chwytów. Piąty wyciąg prowadzi łatwymi trawnikami i ściankami, które prowadzą pod piękne, ok. 40-metrowe zacięcie. Kilka minut zabrało mi przygotowanie sensownego stanowiska – z kontrą z dołu. Szósty wyciąg wybija się urodą w tej kupie gruzu. Wbrew pozorom środek płyty zapewnia znakomitą asekurację, wyżej odbijam nieco w lewo. Ten ładny, lity wyciąg (IV+) wyprowadza już do grani szczytowej.
Grań można „przyspieszyć” robiąc ją na lotnej – z wyjątkiem jednej ścianki, nie ma tutaj specjalnych trudności. Ze względu na przesztywnienie liny zrobiliśmy grań na 4 wyciągi. Grań jest bardzo fotogeniczna – warto mieć tutaj aparat pod ręką.
Reasumując, ściana nie jest ani wybitnie piękna, ani lita, ale trochę wspinania tutaj jest – na pewno warto mieć ją zwiedzoną, ewentualnie mieć w pamięci pod kątem leniwej wycieczki wspinaczkowej. Można też połączyć wspinanie na Strzeleckiej np. z drogą Motyki na Ostrym, tworząc całkiem sensowną łańcuchówkę. Warto zwrócić uwagę na to, że większość dróg tutaj jest autorstwa Puskasa – taki mały ogródek wspinaczkowy 🙂
Najkrótsze zejście prowadzi południowymi zboczami Strzeleckiej w kierunku ścieżki z Czerwonej Ławki pod ścianami Pośredniej Grani. Ze szczytu można zobaczyć kopczyki prowadzące do zejścia. Poza tym warto dodać, że wspinaczkę można zakończyć zaraz po skończeniu „ściany” – po pierwszej turni grani można zejść lub zjechać trawiastym żlebikiem na piargi po południowej stronie Strzeleckiej.
Topo:
http://www.tatry.nfo.sk/stena.php?kod=08340710:Streleck%E1-ve%9Ea:2130
http://taternik.net/index.php/sciany-topo/163-poudniowa-ciana-strzeleckiej-turni